Samstag, 26. Dezember 2009

Grudniowa wycieczka do TN


W tak czarujacym miejscu zatrzymujemy sie zawsze podczas podrozy w TWH strony, do Tennessee a dokladnie w uroczym miescie, niedaleko Nashville, jakim jest Franklin.
Taki widok mamy z naszego B&B suity!, nic innego jak pastwiska dla TWH!!!

Uroczo wystrojony i oswietlony swiatecznie dom, wlasciciela wkladaja duzo pracy i serca w dekoracje swojego pieknego, stylowego domu.


Z zewnatrz, przez okno kuchenne fotografowana wlascicielka B&B Sherryl, jej maz, wbrew pozorom....robi najlepsze sniadanie na swiacie, jego nalesniki z jagodami bija wszystko!!! a french toast z bananem i cynamonem, wowoooooo! niebo w gebie!!! do tego kawa i .....


Oto budynek glownej siedziby zwiazku hodowacow TWH (TWHBEA) w Lewisburg w stanie Tennessee. W dniach 3-5 Grudnia odbywaly sie tam coroczne spotkania dyrektorow regionow i czlonkow zwiazku.


Pomnik legendarnego Midnight Sun ktory ozdabia front budynku. Tego konia ma kazdy liczacy sie w rasie kon TWH w swoim rodowodzie!!!




Po meetingu byl czas na odwiedziny i orientacje - co sie u innych dzieje....:-))))



Tu, odwiedziny a stajni Rising Star Ranch, za nami obraz jenego z tam stanowiacych super ogierow, Swiatowego Championa - Main Power -, czapki i jego imieniem mamy tez na glowach......! kazdy liczacy sie ogier ma swoje logo i oczywiscie gadzety ze swoim logo, tak jak te wlasnie czapki.

Suyin po przejazdzce na klaczy, ktora trenowana jest na Rising Star Ranch.



Christmas Party a stajni w Bell Buckle kolo Shelbyville, i ta blond klaczka (9 mieciecy), niesamowicie mila i ladna. Na dolnym zdjciu po prawej wlascicielka stajni, w srodku Suyin i ja.

Amerykanska wlascicielka stajni dziwi sie wlasnie europejskim humorem.....:-))) ups!

Dienstag, 22. Dezember 2009

Wizyta Pani Tosi


Przyszla zima, mroz i Toska z wizyta... Marek nie pozbyl sie jeszcze swoich pedzli z uszu (jaki szczescie bo by mu chyba z zimna odpadly!) a do tego doszly mu snieg na nosie i biale wasy!!!!



Jak sie Tosia cieszy! a ma mnostwo powodow aby byc zadowolona! Mile i ciekawe rzeczy czekaja ja w Nowym Roku!!! Tosiu z calego serce zyczymy Ci powodzenia i szczescia!!!!!


Midi jaka juz wielka, rosnie jak na drozdzach jest zdrowa i zadowolona i niedlugo, niestety przyjdzie czas zeby sie rozstac....


a ta pareczka zostaje, Marek i Edi, kochajace sie pol-rodzenstwo. Takie ladne zdjecie zawdzieczamy Toski fotograficznym umiejetnosciom!

Montag, 21. Dezember 2009

Zrebaki i Edi w sniegu


I kto jest kto na tym zdjeciu???? Jak Midi i Marek urosli !!!! Edka wcale sie wielkoscia nie wyroznia! Byla tez Tosia z wizyta ogladac swoja Midi, zrobilysmy duzo ladnych zdjec, mam nadzieje ze mi kilka przysle abym je mogla wszystkim pokazac. Pozatym w nastepnym poscie napisze o podrozy do Tennessee na poczatku grudnia.

O!!!Gierek w Wyzszej Szkole Jazdy

A oto cala historia o tym jak nasz Ogierek pojechal do internatu Wyzszej Szkoly Jazdy dla TWH w Bawarii.
Pojechal 15 Listopada i jechal dlugo bo az 10 godzin! po przyjezdzie zostal zakwaterowany w bardzo ladnym, duzym boxie w stajni Bader-Kyser w Wemding.
Na zdjeciu z Denise i Russem na nastepny dzien po dobrze przespanej nocy w nowym towarzystwie.

A na tym zdjeciu, no coz,- nauka zaczela sie zaraz egzaminem wstepnym tzn; ile i co potrafi.
Russell Kyser jako trener i egzaminator.

Niezle wypadl nasz Ogierek, ach,- tak jeszcze kwestia imienia, dla amerykanow i niemcow imie Ogierek jest trudne w wymowie wiec zostal przechrzczony na O! Gierek Gierek....
ok, na zdjeciu juz pod siodlem z israelskim jezdzcem ktory robi praktyke u Denise i Russ. Jak widac na zdjeciu Gierek i jezdziec radza sobie doskonale.

Aby Gierek pasowal wygladem do innych swoich szkolnych kolegow z WSJ-TWH zostal natychmiast wykapany i wyczesany i zroboiny na bostwo, bardzo szybko stracil charakter wiejskiego konia z pastwiska....

o prosze jak grzecznie stoi pod lampa aby sobie wygrzal grzbiet! obok kolega i na wprost kolezanka i stoi sie i uczy cierpliwosci....

a tu ktos bardzo specialny, Jeff ! podkuwacz z Ameryki, bardzo mily i wesoly i fachowy i nawet zna kilka slow po polsku, ktorych sie nauczyl od kelnerki w lokalnej bawarskiej knajpce:-))))